Ktoś z "psiar" takie cudo pokazywał w necie, że można w Niemczech kupić, potem w zadaniu z ProCaine był mop - połączyłam "kropki" i mam matę do pracy psim nosem.
W oryginale były "wstążki" z polaru i coś jakby gumowa wycieraczka. Ja mam paski z mopa i kawałek filcu. Mopy kupiłam cztery, najtańsze jakie znalazłam, po jakieś 3 zł za sztukę. Filcową wykładzinę na metry miałam od jakiegoś czasu. W filcu zrobiłam dziurki, mopy rozwaliłam, żeby mieć paski. Paski mopowe przewlekłam przez dziurki w filcu i mam matę do pracy węchowej.
Mata działa, ukrywam w macie kilka chrupek i psi nos rusza do pracy. Na zdjęciach Norek, lat jakieś 16 z hakiem.
Niektóre paski zawiązałam w węzełki, bo tak było w oryginalnej macie. Wniosek na zaś - przeprać mopy przed użyciem.
W sumie ta druga strona też dobra do chowania smaczków-bo moja psica w takich frędzlach się gubi i ją to peszy, ale w takich rządkach to by szybciej nauczyła się wskazywać zapach...natchnęłaś mnie, dzięki! :D
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie. W końcu o to chodzi by się natychać nawzajem:-)
OdpowiedzUsuńCudowna sprawa! Jutro puszczam najciekawsze linki kwietniowe i tego nie może zabraknąć. Jak tylko uda mi się odłożyć kilka złotych to też to zrobię. Super! :D
OdpowiedzUsuń