wtorek, 14 kwietnia 2020

Idealny pies do hotelu.


Co zrobić by przygotować psa na pobyt w hotelu?

Hotel, obce dla psa miejsce, w którym są obcy ludzie, inne psy, nieznane przedmioty. Miejsce, gdzie nasze psie dziecko część czasu będzie spędzało samo.
Jeśli pies umie radzić sobie z wyżej wymienionymi nowościami, to będzie miał przyjemne wspomnienia z wakacji.

Zadbajmy o to, by hotel nie był jednym "obcym" miejscem, które odwiedza nasz pies. Od czasu do czasu zabierajmy psa w nowe miejsca. Niezbyt ludne, spokojne, bezpieczne. Może do dziadków na działkę? Bo na grillu u znajomych, może się już dziać za dużo, jak na psa. Może do koleżanki na herbatkę, tylko wybierajmy raczej koleżanki bez dzieci, kotów i innych psów, przynajmniej na początku :-)
Nauczmy psa odpoczywać w miejscu innym niż dom. Na początek usiądźmy na polance podczas spaceru. Na chwilkę, zobaczmy czy pies się położy, czy raczej będzie poganiał "Ej matka, idziemy dalej, spacer musi się ruszać".
Inne psy, obce psy. Pies jest zwierzęciem socjalnym. Obcowanie z przedstawicielami swojego gatunku jest jedną z podstaw jego dobrostanu. Każdy pies powinien mieć możliwość spotykania się z psami, które lubi. I nie chodzi o dzikie gonitwy na psich wybiegach, ale spokojny wspólny spacer, niby osobno, a jednak razem. Nie z każdym napotkanym psem trzeba się od razu bawić, a spokojne omijanie, to ważna umiejętność. Jeśli nasz pies ma możliwość kontaktu z innymi psami, nauczy się psiej komunikacji, będzie mu łatwiej dogadać się z psiakami w hotelu.
Czas na sen i odpoczynek to podstawa zdrowia naszego psa. W czasie tego snu w hotelu pies zostaje sam. Jeśli nasz pies ma lęk separacyjny, to pobyt w hotelu będzie dla niego bardzo trudny. Stres uniemożliwi sen i odpoczynek nie tylko naszemu psiemu dziecku. Inne psy słysząc i czując lęk kolegi też będą zdenerwowane, co dla odmiany spotęguje lęk naszego i tak w kółko. 
Nowi ludzie. Pozwólmy naszym psom na kontakty z innymi ludźmi. Nawet jeśli to nie pies ten kontakt zainicjował. Oczywiście nie z każdym, nie zawsze, i nie nagle na tydzień przed oddaniem psa do hotelu.  :-) Zaprośmy kogoś na wspólny spacer, oddajmy mu na chwilę smycz. Niech nasz pies ma okazję pobyć z kimś spoza rodziny.

Wpisując do wyszukiwarki frazę "jak przygotować psa do hotelu" znajdziemy informacje o odrobaczaniu, zabezpieczeniu na pchły i kleszcze, środkach uspokajających, obrożach feromonowych, preparatach wzmacniających odporność. I to wszystko jest ważne. 
Równie ważne jest odwiedzenie hotelu z psem przed właściwym pobytem. Wtedy to obce miejsce i Ci obcy ludzie, nie będą już tacy obcy.
Ważne są także umiejętność z jakimi nasz pies zjawi się w hotelu. I tak jak wymienione wyżej specyfiki załatwi nam weterynarz, to o umiejętności musimy zadbać sami.
To jak nasz pies zniesie pobyt w hotelu zależy w głównej mierze od nas, psich matek i ojców.
Ale..., znowu to ale ;-) Ale jeśli zamierzacie oddać psa pod opiekę profesjonalistom w tym roku, to z przygotowaniami się spóźniliście. Miesiąc czy dwa to za mało by pies zdobył potrzebne umiejętności w spokoju i bezpiecznie. Jeśli zaczęliście już przygotowania,  to na ferie zimowe będziecie  mieli idealnego psa do hotelu.
Aha, porządny profesjonalista i zawodowiec prowadząc hotel, poradzi sobie z nieidealnymi psami. Tyle, ze idealny pies, dużo szybciej i łagodnie zaaklimatyzuje się , przy pomocy fachowca, do hotelowych warunków.


Artykuł ukazał się w czasopiśmie Pro canine Człowiek Dla PSa

niedziela, 15 marca 2020

Każdy pies zasługuje na brainwork



 - to mój ulubiony cytat zapamiętany ze szkolenia na coucha brainworku. Taki prosty i taki prawdziwy.

Psy zostały stworzone do określonych celów, do pracy. Dopiero od kilkudziesięciu lat  zaczęliśmy je traktować jako zwierzęta do towarzystwa. Jednak ich potrzeba pracy nie zniknęła. By ją zaspokoić wymyślono m.in  brainwork - trening mentalny.

Brainwork to intelektualne zadanie dla psa. Brainwork pozwala by pies sam odkrył sposób znalezienia smakołyka, w swoim własnym tempie i na swój własny sposób, człowiek jest tylko asystentem tych działań.

Brainwork jest idealny dla psów nieśmiałych, lękliwych. Brainwork  uruchamia samodzielność i umiejętności rozwiązywania problemów. Masz psa, smaczki i zabawkę, ale to pies musi wymyślić, jak z zabawki wydobyć smaczki, człowiek tylko (aż) pomaga.

Na brainworkowych zajęciach pokażemy Ci jak poprawnie współpracować z psem, jak stworzyć odpowiednie rytuały, by brainwork spełnił swoje zadanie. Brainwork oznacza współpracę, wzmacnia wieź opiekuna i psa, "męczy psa" jak porządny spacer. Wprowadza w psio-ludzkie życie relaks, spokój, bezpieczeństwo i zaufanie.
na zdjęciach Rubi, gość hotelowy.


piątek, 13 marca 2020

A mam Cię - Przyłapana!



Pamiętam jak rzuciłam palenie. Gapiły się na mnie. I to te fajne, te lubiane. Na każdej imprezie, na wakacjach, na festiwalach, koncertach. Czekały, by przyłapać z fajką.
 - Katasia, palisz, więc już się nie liczy, że rzuciłaś.
 - He he znowu jarasz!
 - Wiedziałam, że nie dasz rady.
Po kilku takich tekstach mówisz sobie, no i ciul, palę! Przynajmniej się odczepią. I się odczepiają.
Taką koleżanką możesz stać się i Ty dla swojego psa. Po jakimś czasie szkolenia, to co pies umie wydaje się tak oczywiste i tak normalne, że przestajemy dostrzegać jaki to cud.
Nauczył się siadać, kiedyś pialiśmy z zachwytu, a teraz, - no siada, każdy pies to potrafi. Daję łapę - nic szczególnego. Wraca na zawołanie - normalka .Ale niech spróbuje nie wrócić, nie dać łapy. Pojawiają się "ojki" "fujki", ignorowanie, obraza majestatu opiekuna/trenera. I już czatujemy na błędy, szukamy ich, prowokujemy. Skuś baba na dziada!
A może nasze psy czują podobnie jak my? Może też sobie myślą, no i ciul! I jeszcze ten ciul im się opłaca, bo naszą uwagę zyskują pomyłką. Przestają się starać, bo po co. Niby "szkolimy pozytywnie" a jakoś tak "stara szkoła treserska" się przypomina.
Psu, któremu wytykamy błędy przestaje się chcieć. Robi tylko to co musi, i tylko tyle co mu każą. Nic  poza tym. Wyuczona bezradność - stan, w który wpadają ludzie, szczury, psy i inne zwierzęta, kiedy ich wysiłek, ich działania, nie przynoszą efektu. Stan, który powstaje w wyniku braku wpływu na wzmocnienia. Charakteryzuje się apatią, lękiem, niechęcią do kontaktów społecznych, zmęczeniem, depresją.
Błąd to fałszywe mniemanie, ale też jest to działanie, niezgodne z regułami, które przynosi inne skutki niż zamierzone. Wyjdźmy poza reguły, sprawdźmy jakież inne skutki nam się pojawią. Pozwólmy psu na błędy. nagrodźmy za nie. Nie ciekawi Was, co jest poza regułami?
Błędy są fajne, rozwijają nas, posuwają do przodu, czynią nasze życie nieprzewidywalnym.
Mylić się jest rzeczą ludzką, więc i psom pozwólmy na błędy. 
Był kiedyś taki kabaret, Potem. I mieli fajną zasadę, za każdy błąd na scenie nagroda finansowa. Może wprowadźmy tę zasadę w trening z naszym psem. Niech żyją pomyłki, skuchy i kiksy.

artykuł ukazał się w czasopiśmie internetowym ProCanine 
Zajrzyjcie koniecznie, mądre, fachowe teksty, pisane przez najlepszych trenerów :-)